Styczeń dla nas zaczął się zwariowanie, nie mamy czasu na nic ;) Marcel zmienił pory spania i zaczynamy dzień od 6 rano ;) Mam nadzieję, że nie tylko u mnie zaczyna się bladym świtem :)
Nowy rok, nowe pomysły, zaczęliśmy od remontu salonu i kuchni. Było malowanie, tapetowanie no i najgorsze.... sprzątanie.Marcel chyba najbardziej się cieszył z remontu, ponieważ spędził cały remont u dziadków :)
Dziadek jak zawsze miał wiele pomysłów na zabawy :)
Po drodze był jeszcze dzień babci i dziadka, Marcelek od siebie wręczył dziadkom fotoksiążkę oraz kubki :) A mama poduszki i zdjęcia wnuków i prawnuczka :)
Byliśmy również na cmentarzu odwiedzić pradziadków :)
My już cieszymy się, że kończy się ten miesiąc a wy?
Bym zapomniała nam już przyszła dziś mata edukacyjna z canpol babies, przetestujemy i na pewno Wam opowiemy czy nam się podoba :)
Buziaki dla Was !! 😘😘
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz